poniedziałek, 27 lipca 2015

Coś co lubię czyli malowanko paznokci

Witajcie po raz kolejny

Dziś przedstawię wam tutaj  jeden z pomysłów na paznokcie. Dla mnie typowo letnie połączenie miętowego koloru z soczystym różem.
 W tej opcji ombre mam zrobione tylko na palcu wskazującym, ale na każdym palcu też będzie  wyglądać wyśmienicie.

 Do wykonania malunku użyłam:
 gąbeczki, która pochodzi z Avon'u, ale możecie użyć jakiejkolwiek gąbki, która ma małe oczka
lakier biały Golden Rose  242
lakier różowy to ESSIE  25 funny face
lakier miętowy Maybelline New York Super Stay 7 days  615 mint for life


Najpierw oczywiście wszystkie paznokcie pomalowałam miętowym lakierem. Ogólnie rzecz biorąc to to ombre jest przypadkiem, po prostu miałam przetestować biało-różowe ombre, ale nie miałam ochoty na zmywanie paznokci więc nałożyłam na gąbeczkę pasmo białego, a obok pasmo różowego lakieru i stemplowałam gąbką po paznokciu. I właśnie tak powstały te paznokcie. Biały lakier lekko rozjaśnił ten miętowy i stworzył ombre z różowym.
I tu mam dla was jeszcze jedną wersję ombre tym razem miętowo-biała i na wszystkich paznokciach. W tym przypadku użyłam białego lakieru jako bazy a potem na gąbeczkę do ombre miętowy i biały, aby były ładne i naturalne przejścia.



I to na tyle mam nadzieję, że post wam się spodobał i zapraszam do komentowania i obserwowania
                                                                                                                                
                                                                                                                                  /nimcia

wtorek, 21 lipca 2015

Niby nic a jednak

 Hej
 Witam ponownie dziś chciałabym się wam pochwalić jednym z najbardziej według mnie uniwersalnym dodatkiem. W sumie nie wiem czy zalicza się to do biżuterii czy jest na to osobna szufladka, ale to nie ma większego znaczenia. Mianowicie chodzi o zegarek rzecz bardzo przydatna choć w dobie telefonów komórkowych może nie, aż tak konieczna. Lecz ten przedmiot nie tylko pokazuje godzinę, ale jest fantastycznym dodatkiem do codziennych stylizacji. Mi szczególnie do gustu przypadły złote zegarki na bransolecie, urzekły mnie niesamowicie . Pasują do zwykłych jeansów oraz koszulki, do eleganckich stylizacji, spódnic, sukienek i na każda okazje, imprezę, przyjecie, do szkoły, do pracy.
Dla siebie wybrałam zegarek od Tommy'ego Hilfiger'a
(TH1781214 Zegarek Damski TOMMY HILFIGER 1781214)

Ten model bardzo przypadł mi do gustu, jestem z niego bardzo zadowolona. Mam go już ponad pół roku i jak na razie spisuje się świetnie. Noszę go prawie codziennie, pasuje do niemalże wszystkich stylizacji,  do każdego koloru paznokci i na każdą porę roku i dnia. Z czystym sumieniem mogę polecić ten zegarek.

                                                                                               Spodenki Reserved, Bluzka H&M
 
Sukienki: H&M,   Closet Zalando             

 
 Sukienka Zalando                                              Dresy Diamante Wear

Dresy House,
Trampki New Age                            

                                                                                   Spodnie Fragomina i pochodzą z answear.com
                                            Szpilki Guess 

Bluzka House




                                         Jeżeli macie jakiekolwiek pytania to piszcie w komentarzach na pewno wam odpowiem i napiszcie co sądzicie na temat poruszony w tym poście
                                                                                                       /nimcia



środa, 15 lipca 2015

Takie małe a cieszy

Hejo

Ostatnio kurier przywiózł mi przesyłkę, której nie mogłam się doczekać. Otwierając paczuszkę ujrzałam przepięknie zapakowane dwie bransoletki Lilou.
 Kolory pasują do siebie idealnie. Wykonane bardzo starannie. Cena mówi sama za siebie, jest to niemały wydatek. Ale te dwie bransoletki urzekły mnie swoim wyglądem.
 Firma też postarała się i opakowała jej bardzo starannie i ładnie. Bransoletki zamawiałam na stronie Lilou w opcji stwórz własną biżuterię. Dlatego są oryginalne i takie moje. Jedyne co troszkę mnie zezłościło to to, że ta niebieska bransoletka jest ciężka w zapięciu, te supełki są tak mocno zawiązane, że ciężko jest je przesunąć i trzeba sobie pomagać na wszelkie możliwe sposoby. Ale po przesuwaniu jej kilka razy w tą i z powrotem jest łatwiej, myślę że to kwestia rozpracowania jej.
                                                                                                  /nimcia

sobota, 11 lipca 2015

Kocham Nowy Jork i Kocham Paryż

No cześć długo mnie tu nie było, a to wszystko za sprawą końca roku, który bardzo przeżywałam, bo był to ostatni rok w gimnazjum. Od razu po zakończeniu wyjechałam na 2 tygodnie na obóz taneczny ( a jakżeby inny prawda? :) )którego nigdy nie zapomnę i który był najwspanialszym obozem na świecie. Ale nie przedłużając przejdźmy już do rzeczy.
         Ten post miał powstać już dawno, ale jakoś cały czas było mi nie po drodze mianowicie chodzi mi o książkę, a konkretnie dwie książki: "Kocham Nowy  Jork" i "Kocham Paryż". Pierwsza z nich tak jakby zachęciła mnie na nowo do czytania książek. Po szkole, w której zadawali dużo lektur, z których większość mi się nie podobała, nie miałam ochoty, ani nawet czasu na czytanie innych, ale po przeczytaniu tej książki znów nabrałam ochoty do czytania i zrobiłam sobie porządne zapasy jeżeli o to chodzi, a na oku mam już kolejne. Wracając pierwszą z przygód Catherine przeczytałam szybko jak na mnie, bo w 2 dni, tak mnie wciągnęła, że naprawdę nie mogłam się oderwać. 




Trzydziestoletnia Catherine, prawniczka z Paryża, rozpoczyna pracę w nowojorskim oddziale swojej firmy na Wall Street. Szybko przekonuje się, że praca w korporacji to ciągłe plotki i intrygi. Złośliwe zlecenia koleżanek z pracy, drobne wpadki i podejrzane spojrzenia to codzienność biurowego życia. Książka zawiera wiele chwil zawahania oraz trochę dramatyzmu i współczucia, ale przede wszystkim chwile zabawne i wesołe. Naprawdę gorąco ją polecam.






Druga część przygód Catherine wciągnęła mnie troszkę mniej i z początku wydawała mi się gorsza lecz gdy akcja się rozkręciła, byłam zachwycona. Przygody, akcje policyjne, chwile grozy i prześladowcy to wszystko z czym musiała zmierzyć się główna bohaterka , która powróciła do Paryża. Zachęcam do przeczytania obu książek, które z pewnością was zachwycą.



                                                                /nimcia

Woda

        Wiele z was może pomyśleć , że woda to woda nic specjalnego. Ja osobiście za wodą nie przepadam nie smakuje mi w większych ilościach, choć podobno smaku nie ma. Zuzia, która również prowadzi ze mną tego bloga gadała i gadała mi, że trzeba pić wodę i w kółko i w kółko. Ja pewnego dnia po egzaminach kiedy miałam 3 dni wolnego postanowiłam zacząć dzień od szklanki, takiej dużej szklanki wody. Piłam ją przez parę minut bo nie dałam rady naraz. Po tych 3 dniach już mogłam zauważyć, że moja skóra na dłoniach, kolanach i łokciach jest miękka i gładka. W tym czasie byłam po prostu bardzo dobrze nawodniona. Teraz w czasie szkoły, nie daję rady wypić tej szklanki wody i widzę ogromną różnicę.
        Dlatego zachęcam was wszystkich, aby pić wodę a najlepiej właśnie zacząć dzień od szklanki wody.